
O mój rozmarynie — czyli jak nie planować życia za dzieci
Ona ma w głowie piękną wizję szkoły, miejsca idealnego, miejsca, w którym “uczy się tych wszystkich rzeczy” (jej słowa), miejsca spotkań z koleżankami, miejsca samodzielności, chwil bez rodziców, czasu dla przyjaciółek, sekretów. Ona jeszcze nie wie, że wszystko ma dwie strony medalu. ...Czytaj dalej