Tydzień był i intensywny (studia, podróż do Łodzi, pobyt w Łodzi, jeżdżenie po Łodzi, dobra, już się nią nasyciłam), i spokojny (bo mama gotuje i wywiesza pranie, i zajmuje się Natką).
Powrót na studia udany. Tak jak pisałam w czerwcu po ostatnim zjeździe: na następnym to już nie będzie ta sama Natka. I nie była. Zostałam tylko raz wywołana telefonem i to tylko dlatego, że Tomek poszedł ze śpiącą córką do auta i przegapili przerwę. No ale też fakt, że nosili się w chuście. Następny zjazd w drugiej połowie października i… poradzić będzie musiała sobie moja mama, bo Tomka nie będzie, o czym już wkrótce napiszę. No a mama to w wózku.
Natalia
Nareszcie sięgnęła do swojej stopy. Najpierw Tomek zgłosił, że w kąpieli starała się, ale zasięg tylko do łydki. Potem ja jej pokazywałam stopy — i też nie dało rady. Aż tu sobie wzięła, sięgnęła, złapała i się ucieszyła. I oczywiście już otwierała paszczę, żeby ją pociamkać. A tu takie zdziwienie, że się nie da.
Natalia nie turla się jeszcze. Ciągle lubuje się w przewrotach z brzucha na plecy. Muszę zabawiać ją opakowaniem chusteczek nawilżanych, żeby zechciała poleżeć chwilę na brzuchu. Nie turla się, ale stała się dość mobilna. Przemieszcza się za pomocą nóg i… głowy. W tył (znaczy kranialnie, znaczy w kierunku głowy). W połączeniu w umiejętnością odwracania się wokół swojej osi jej nowo osiągnięta mobilność przyniosła taki skutek, że sobie dziecko z łóżka zeszło. Na szczęście było to łóżko moich rodziców, bardzo niskie. Skończyło się na strachu. Zaczynam obkładać wszystko dokoła poduszkami, kocami, kołdrami, blokować krzesłami, torbami, czym się da. Brrr.
![]() |
Mamo, mamo! Czy mogłabym coś odwalić? Mam już 5 miesięcy! |
Ja
Zakończyłam 14-miesięczną sielankę. Witam się ozięble z miesiączką.
8 komentarzy
Mamo, co za fota, kocham! <3 ja tez wracam na cos w rodzaju studiow, taki nauczycielski kurs w Warszawie,minimum do grudnia, maximum do czerwca, i nie wiem jak to ogarne…. Takze wszystkie Twoje studiujące posty uznaje za bardzo inspirujące:)))) a z tym przewracaniem sie na plecy u nas to samo – chwilowy bunt brzucha i natychmiastowy odwrót na plecy. Skubana!
Pytanie intymne, ale skoro napisałaś… Normalna ta miesiączka czy taka skąpa jak u mnie, że praktycznie bez niczego da się przetrwać?
Kurcze, teraz się zastanawiam czy ze mną jest wszystko normalnie, bo przecież moja Zosia jest starsza niż Natalka i Łucja, już prawie 9 miesięcy a okresu nadal nie ma…
Nie, żebym narzekała, dobrze mi bez niego, ale dziwię się, że W obie w podobnym czasie napisałyście, że "to już". Może u mnie wpływ na to ma, że mimo rozszerzania diety karmię wciąż tak samo często w dzień i kilka razy w nocy. A może powinnam się martwić?
Lejla, całkiem normalna 🙂
Angelika, raczej nie masz się czym martwić, zdarza się i 11 miesięcy po porodzie, i pewnie później też. 🙂
Nawet 14,5 miesiąca średnio, jak się trzymasz wytycznych 🙂 Ja się dziwię, że u mnie tak wcześnie, bo karmię, karmię, karmię… Widać organizm już gotowy 😉 Ale za to, no ekhm, nienormalna ta miesiączka – takie tam ślady na papierze i tyle. To i w ciąży mi się takie zdarzały.
Natalia ma buźkę jak laleczka!
Zgadzam się w 100% 😀 Wygląda przesłodko! 😀
Jakie cudowne oczka!!!
Moja sielanka trwała tylko 10 miesięcy :/