Tomek szuka przepisu na pierniczki w google grafika. Są gwiazdki. OK, może być. Czyta. Że cukier puder oprócz miodu, że po co wanilia i tym podobne.
Tomek (sarkastycznie, bo przecież nikt nam dyktować nie będzie, jakie wzorki można wycinać, a jakich nie): O, ale napisali, że można z nich wycinać choinki, renifery…
Ja (równie sarkastycznie, bo… jw.): Uffff.
Tomek (autentycznie zdziwiony): Reniferów?
![]() |
z białej deficytowej mąki orkiszowej |
5 komentarzy
🙂
My już też po piernikach. Miękną sobie w puszkach 🙂
Ale dialog 🙂 Mój mąż się ciągle ze mnie śmieje bo mam taką przypadłość do tworzenia neologizmów… nasze dialogi czasem dla osób trzecich muszą być totalnie niezrozumiałe 😉
My pierniczki też już mamy upieczone i polukrowane 😀
;D
My w tym roku nic nie pieczemy w domu, ale wybieramy się do dziadków i tam napewno coś będziemy razem z Franiem pichcić.
Hahahhahahah. Tomek! <3
😀